Polecam list Kamila Sakałusa ze stowarzyszenia Slow Food:
Lubimy bylejakość
Przestańmy wierzyć, że kilogram szynki może kosztować mniej niż kilogram mięsa. Warto zjeść mniej a lepiej. Ja wolę zjeść porządną zupę pieczarkową a nie oszukiwać się i zjeść krem z borowików z proszku.
Inną kwestią jest oszukiwanie klientów przez restauratorów - tylko czy my sami tego nie wymuszamy?
Tak jak lubimy wierzyć, że na Teneryfę na dwa tygodnie z All Inclusive można polecieć za 999 zł i zaczynamy podejrzewać, że biura które tego typu wycieczki oferują drożęj chcą nas naciągnąć, tak samo podejrzliwie patrzymy na pizzę za 30 zł, bo przecież gdzie indziej jest za 12.
Nieprawdą też jest, że żeby zjeść dobrze trzeba być bogatym - wystarczy wybierać to na co nas stać: produkty sezonowe, regionalne.
Ostatnia kampania reklamowa Lidla ma to na celu - pokazać ludziom, że można zjeść niebanalne, wyszukane danie i wcale nie musi być drogo. Ale o tym więcej w kolejnych wpisach - taka krótka zapowiedź, bo ostatnio u nas w Lulkowie panuje kuchnia Lidla :)